Każdy z nas mógł się poczuć nieswojo czytając po raz pierwszy niektóre fragmenty Starego Testamentu. Nie tylko opisy wydarzeń, ale również Prawa Mojżeszowego, które jest przedstawione jako pochodzące bezpośrednio od Boga. Zawiera ono w jednych miejscach zabawne, a w innych straszliwe z naszej perspektywy nakazy i instytucje. Kiedy czytamy o niewolnictwie lub sytuacji kobiet, wielu z nas ma nieodparte wrażenie, że nasza moralność i rozwiązania prawne są na znacznie wyższym poziomie. Również nauka Jezusa lub apostołów nieraz nie rozwiązują tych problemów, wydając się ich nie dostrzegać lub zbyt lekko traktować. Jak więc wierzyć w boskie pochodzenie Słowa, skoro w naszych oczach jest tak przestarzałe czy wręcz prymitywne?
Na wykładzie zastanowimy się jak odpowiedzieć na te wątpliwości, a także na pytanie, dlaczego Bóg nie zagwarantował praw człowieka, równouprawnienia i nie wprowadził demokracji.